Emerge i Klimek dali nieźle zakręcony koncert. Jazgot i hałas! Perkusja i trąbki na spółę atakowały uszy w jakimś nieokreślonym rytmie. W jakiejś chęci destrukcji i anihilacji przez rozstrojenie nerwowe. Celem chyba był konkurs, które głośniejsze. Gdzieś tam można było się doszukać jakiegoś rytmu, ale głównie odczuwało się absurdalne trąbkowe delirium. Od czasu do czasu całość łagodził klarnet, który jakimś cudem przebijał się przez ten nieludzki harmider. Miejscami trochę podobne do muzyki z płyty „The City” Vangelisa, ale zdecydowanie bardziej improwizacyjne. : A na koniec pojechali ciężką melodią, połączoną z psychodeliczną perkusją.
Generalnie tak zakręconej muzyki jeszcze nie słyszałem, ale zwolennicy bluesa byliby usatysfakcjonowani :).

Organizatorem festiwalu jest Centrum Kultury Agora (ckagora.pl).

Zapraszam do obejrzenia zdjęć (kursorami "lewo" i "prawo" można przełączać fotografie):

• Prev
• Next