A+ A A-

Tango

Entuzjazm i pasja

Czasami jedno nieoczekiwane zdarzenie diametralnie zmienia nasze dotychczasowe spokojne i nieciekawe życie. Jedno zdarzenie, przeżycie lub jakaś tłumiona przez lata, skumulowana potrzeba wybucha nagle wywracając wszystko do góry nogami. W jednej chwili zapalamy się jak pochodnia. Płonie całe nasze wnętrze, pragnienia skupiają sie jak w soczewce, by całą, skoncentrowaną energię przeznaczyć na realizację jednego celu, jednego marzenia, wyborze jedynej słusznej i akceptowalnej drogi. Jedynej możliwej.

Płonie tak mocno, że nie może się temu przeciwstawić, bo opór spowoduje natychmiastową, wewnętrzną dezintegrację lub bezpieczną ucieczkę w szaleństwo. Nikt nie jest w stanie tego kontrolować ani ugasić. Pali się coraz więcej, coraz bardziej, coraz mocniej i wciąż za mało! Wszystkie pokłady energii poświęca na realizację tego jednego pragnienia. Śni o nim i tęskni do niego. Potrzebuje go, chce go i dąży do jego spełnienia choć ma świadomość jak bardzo jest destrukcyjne. Jak pcha go do coraz większych wysiłków, coraz wspanialszych efektów i zatraca : się w tym bez opamiętania.

Nie potrafi rozsądnie myśleć, zatrzymać się na chwilę refleksji, na zaczerpnięcie oddechu, bo wydaje mu się, że w tedy cały świat przepadnie. Runie w otchłań bez powrotu! Mimo, że uświadamia sobie jaka ta siła jest wyniszczająca. Jak niszczy jego plany, odcina od otoczenia, bez którego tak naprawdę, on sam nie istnieje. Marzenia przeplatają się z jakąś chorą potrzebą zrealizowania tego jednego, jedynego celu. Oddania się mu całkowicie w niewolę, bezrozumną, bezkrytyczną, bezwarunkową i absolutną. Bez wahania pozwala zawładnąć swoim życiem i oddaje się jej z masochistyczną przyjemnością.

W sprowadzeniu swoich marzeń do jednego celu, nie ma nic niewłaściwego. To nie samobójstwo, ale dążenie do spełnienia siebie. Znalezienia swojego życiowego celu.

Tango

Tango poruszyło we mnie jakąś strunę, która drży cały czas i nie chce się uspokoić. Jakieś pragnienie, niezrealizowane marzenie. Tango nieprzyzwoicie zrywające ze swoją historią. Z muzyką leciwego Piazzoli’ego, czy archaicznie starego Ferrero. Taniec bezwzględnie zawładnął moją duszą. Wywołał olbrzymią tęsknotę, pragnienie za czymś nieuchwytnym, czymś co się straciło dawno temu i nie można pogodzić się z jego brakiem.

Tango klasyczne umiera ze starości i bijącego od niego zimnego dystansu. Tango argentyńskie ewoluowało. Rozwinęło się i przekształciło w Tango nuevo – najbardziej zmysłowy taniec jaki istnieje.

Sławna scena z "Zapachu kobiety" jest niemrawa, płaska i beznadziejnie słaba w porównaniu do sceny z filmu "Take the Lead". Oczywiście, dla mnie Al Pacino jest nieporównywalnie lepszym nośnikiem :) sztuki aktorskiej niż Banderas. Sceny z obu filmów można obejrzeć poniżej:

 : :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :

 : :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :  :

Skoro piszę o filmach to nie mógłbym pominąć Tanga Larroca, sceny z filmu Carlosa Saury pt. "Tango". Scena trochę skostniała i statyczna, lecz nie pozbawiona pewnego uroku. Film ma już ponad 10 lat. Podobnie jak "Zapach kobiety" i to się czuje :).

 :  :  :  :

Tango Nuevo

Na szczęście tradycyjne tango odeszło do przeszłości. Właściwie poza turniejami nie tańczy się go w ogóle. Wiele szkół dostrzegło niewyobrażalne możliwości adaptacyjne Tanga i efekty, które można osiągnąć. Ewoluowały tworząc unikalne i niepowtarzalne style. Zaadaptowały nietangową muzykę współczesną taką jak rock, metal, pop, ambient.
Co można powiedzieć patrząc jak mistrzowie tańczą tango do muzyki Metalicy "Nothing else Matter" w interpretacji "Apocaliptyco" :))? Ta świeżość, energia, barwa. To uczucie z jakim tancerze potrafią zauroczyć i zniewolić widza. Ten perfekcyjnie zgrany rytm, wirujące figury, pewne kroki i swoboda. To zdziwienie połączone z niedowierzaniem, podziwem i zazdrością trudno opisać. To trzeba zobaczyć:

 

Współczesna muzyka nie pasowała do archaicznych rytmów tangowych. Niektórzy muzycy zafascynowani Tangiem dostrzegli lukę i i wypełnili ją zupełnie nowymi gatunkami. Trafili idealnie w olbrzymią pustkę i
świetnie ją zapełnili. Swoją wizję objawili światu Gottan Project, Carl Libedziksy, Shirley Bassey, Federico Aubele. Za sukcesem prekursorów ruszyło mniej lub bardziej udanie wielu muzyków i wykonawców. Powstały całkiem nowe style muzyczne tanghotic, tango loudnes, libertango (nowe aranżacje oldskoolowego Piazzoli) nieporównywalnie lepsze od pierwowzoru.

Dzięki temu Tango ruszyło z miejsca. Nowe aranżacje akustyczne umożliwiły rozwijanie się tanga w kierunku nuevo. Nowe, współczesne figury skutecznie zharmonizowały z tłem instrumentalnym. Dodały świeżości i odpowiedniej ekspresji bardziej zaspokajając współczesne potrzeby i wymagania.

Nuevo daje możliwość tańczenia bardzo blisko siebie, obejmując się i przytulając, jednocześnie nie tracąc nic z bajkowej choreografii i indywidualizmu stylu. Możliwość dowolnej interpretacji oraz całkowitej improwizacji powoduje, że taniec zachwyca bogactwem możliwości, figur oraz własnej inwencji, która czasami zaskakuje, a nawet oszałamia.
Tango znów staje się tańcem młodzieży bo ma jej bardzo dużo do zaoferowania. Jest wymagające i trudne. Jednak satysfakcja, ogromne możliwości rozwoju i niepowtarzalność przyciągają ludzi jak magnes. Posiada magię i barwność dawnych cygańskich kultur. Kultur, które nie były wystarczająco elastyczne - nie potrafiły przystosować się do współczesnej ekonomii świata i prawie wyginęły. W przeciwieństwie do Tanga. Przykładem może być opera "Carmen" G. Bizeta, dla którego inspiracją była kultura cygańska.

Tango budzi podziw i zachwyt słusznie mu się należący. Jest to taniec bardzo męski, ćwiczy zdecydowanie i pewność siebie mężczyzny. Wskazuje jak prowadzić kobietę, jak ją dominować i uwodzić :) w niespotykany nigdzie sposób - piękny i delikatny.
Pokazuje jak zaufać partnerowi prawie na poziomie instynktu, bez wypowiedzenia ani jednego słowa.

Ta niesamowita namiętność tańca wynika z korzeni Tanga, które przywieźli do Argentyny niewolnicy. Taniec tańczony na ulicach, w lokalach o wątpliwej reputacji, przez prostytutki, alfonsów, robotników i marynarzy. Uważany za nieprzyzwoity (z powodu bliskości partnerów) przez klasę średnią. Nie bez powodu pojawia się w filmie "Moulin Rouge" zaśpiewane i zatańczone przez naszego rodaka Jacka Komana oraz Ewana Mcgregor'a (Le Tango de Roxanne):

Tango budzi kontrowersje, gdyż znowu przełamuje schematy. Tańczy się je zupełnie nie do tangowej muzyki.
Wreszcie pojawił si e taniec, który umożliwia włączenie do choreografii elementów innych tańców choćby takich jak salsa :))).
Taniec bardzo elegancki, zmysłowy i erotyczny, szybki i wolny, niezwykle harmoniczny i płynny, ukazujący siłę i pewność siebie mężczyzny
oraz piękno, wdzięk i zmysłowość kobiety. Taniec, który jest grą pomiędzy tancerzami. Łączy w jedną, idealnie zgraną istotę,
rozumiejącą się bez słów, bez niepotrzebnego marnowania czasu.

Świetny marketing zrobiła szkoła tańca w Oslo. Instruktorzy tej szkoły (Jarle Sandodden i Juana Sepulveda) nakręcili niesamowity teledysk do muzyki Gottan Project.

 

Moje ulubione kawałki Tanga nuevo:

Blaz &: Andrea - para pochodząca z Chorwacji (muzyka Gottan Project):

 

Princenton Tango Festiwal 2008 rok (muzyka Johnny Cash)

 

Dla odmiany znana Habanera z opery "Carmen" (I akt) w niesamowitej interpretacji Katherine Jenkins. Nie trawię opery, ale tego głosu to mógłbym słuchać nawet po niemiecku. Warto wybrać się do wrocławskiej Opery na "Carmen" tylko i wyłącznie żeby zobaczyć taniec Carmen i don Jose na początku IV aktu. Jest rewelacyjny! Nie widziałem lepszej choreografii nawet we włoskich spektaklach.

 

Greg i Lera - muzyka tzw. narcotango Carlosa Libedinskiego:

Oblivion

Współczesna, muzyczna aranżacja Libertanga Piazzoli pochodząca z filmu o Bondzie. Jednak nie znam tancerzy co mnie irytuje bo zatańczyli niewyobrażalnie zajebiście. Zdecydowanie mój ulubiony kawałek. Polecam obejrzeć:

{flv}libertango{/flv}

Tngo wciąga, inspiruje i nie pozwala na nudę. Pozwala na tworzenie własnego stylu i własnej choreografii. Jedynym ograniczeniem jest nasza kreatywność, wyobraźnia i czasami grawitacja :).

A czasami nie - zobacz Tango Fire:

{flv}tangofire{/flv}

Zachęcam do własnego eksperymentowania z tym tańcem. Poszukiwania własnego stylu, który może się stać inspiracją dla wielu ludzi.

Co jakiś czas będę wrzucał nowe intersujące kawałki.